Kolejna gra Bloober Team debiutuje na Nintendo Switch Bloober Team IR

To unikalne rozwiązanie dodaje głębi do mechanik gry, wprowadzając różnorodne zagadki i wyzwania. Fani horroru doceniają także ścieżkę dźwiękową skomponowaną przez legendarną Akirę Yamaokę. Korzystanie z gier od Bloober Team zapewnia nie tylko rozgrywkę, ale także immersyjne przeżycie.

Bloober Team oficjalnie tworzy dla Konami kolejną grę. Jak sądzicie, co przygotują Polacy?

Gra nie odniosła sukcesu sprzedażowego – dość powiedzieć, że w ciągu pierwszego tygodnia od debiutu znalazła zaledwie pięćdziesiąt tysięcy nabywców. Wydać grę o nazwie kodowej “M” – poinformował producent i wydawca gier wideo w komunikacie. Bloober Team zostało założone w 2008 roku i od tego czasu przeszedł długą drogę od małego studia deweloperskiego do jednego z wiodących producentów gier w Polsce. Początkowo firma koncentrowała się na tworzeniu gier mobilnych, ale w miarę wzrostu doświadczenia przekształciła się w studium, które specjalizuje się w grach stworzonych głównie na konsole i komputery. Kluczowym momentem w historii studia był debiut Layers of Fear, który zyskał dużą popularność i zwrócił uwagę branży gier.

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia. – Bloober Team jest spółką dynamicznie się rozwijającą i uważamy, że na chwilę obecną mamy wiele pomysłów jak zwiększyć skalę naszej działalności. Nie mówimy „nie”, ale najważniejsze, to budować spółkę na lata – powiedzieli przedstawiciele spółki. – Cronos jest na tyle ciekawym konceptem, że widzimy potencjał do rozszerzenia marki w różnych kreatywnych kierunkach. Naszą intencją jest budowanie dużych marek (IP) horrorowych w nawiązaniu do naszej długoterminowej strategii – dodali.

Nie tylko trzeba regularnie decydować, które przedmioty zabrać ze sobą, a na podniesienie których nie możemy sobie pozwolić, ale też nieustannie trzeba zmagać się z niedoborem zasobów. Tworzy to silne napięcie, a każdy spudłowany strzał czy niepotrzebnie zużyta złym kliknięciem przycisku apteczka podnosi tętno skuteczniej niż niejeden jumpscare (których zresztą uświadczyłem w demie tylko raz, co mnie bardzo cieszy, bo to tania i oklepana zagrywka). Natomiast całkowite zużycie amunicji lub apteczek w środku walki, zwłaszcza z kilkoma wrogami na raz, to już gwarantowana panika. W grze wcielamy się w tajemniczą Podróżniczkę, jedną z wielu śmiałków, którzy na rozkaz jeszcze bardziej enigmatycznego Kolektywu przemierzają zniszczone kataklizmem ruiny miasta Nowy Świt w celu odnalezienia anomalii czasoprzestrzennych. Dzięki nim bohaterka może przenieść się do przeszłości i wydobyć świadomość pewnych ważnych ludzi, zanim zginą oni w apokalipsie.

Współpraca z Konami

bloober team gry wideo

Jestem pełen podziwu, jak deweloperzy ze studia Bloober Team dobrze opanowali powolne budowanie suspensu i naturalne zaszczepienie w graczu ciekawości. Samo demo zakończyło się też kreatywnym cliffhangerem, urywając się tuż przed przeniesieniem gracza po raz pierwszy do przeszłości. Gra wymaga od nas albo dzikiego refleksu i precyzji, albo uczenia się „aren” związanych z danym pojedynkiem i wykorzystywania wszystkich dozwolonych i niedozwolonych chwytów. Generalnie czerpałem sporą frajdę Aktualizacja rynku – 8 września – USD odbija się gdy rentowność wznosi się z rozgryzania konkretnych starć – są trochę jak zręcznościowe łamigłówki z kilkoma możliwymi rozwiązaniami, zależnymi od tego, jakie zabawki przytargaliśmy ze sobą. Na początku nie mamy wiele, ale im dalej w las, tym Cronos ma stawać się bardziej złożony. Szkoda, że nie dysponujemy unikiem (przynajmniej na tym etapie), ale w sumie w tak krowiastym „wdzianku” to nie wypadałoby zgrabnie – choć na pewno zwiększyłoby nasze możliwości manewru.

Monumentalne, a jednocześnie szare i na wskroś utylitarne budowle dookoła skutecznie budują dystopijny i postapokaliptyczny klimat. Bardzo skojarzyło mi się to z serią Stalker oraz grą Atomic Heart, w których udało się uzyskać podobne efekty, także mocno eksponujące architekturę charakterystyczną dla wschodniej strony Żelaznej Kurtyny. Myślę, że na graczy z Zachodu ta synergia zadziała nawet mocniej.

Bloober Team udostępnił 35 minutowy gameplay gry Cronos: The New Dawn

Zasiadając do komputera z zainstalowaną grą spodziewałem się, że pod względem rozgrywki Cronos będzie mniej lub bardziej podobny do ostatniej gry studia, czyli Silent Hill 2. Nie jest w końcu niczym wyjątkowym w branży, że twórcy wykorzystują te same założenia, mechaniki lub assety w wielu swoich grach, nawet jeśli nie są ze sobą bezpośrednio powiązane. Jest to jedynie bardzo ogólny zarys fabuły, bo samo ogrywane demo tak naprawdę niewiele mi wyjaśniło i od samego początku postawiło przede mną znacznie więcej pytań, niż oferowało odpowiedzi. Przykładowo na samym początku wersji pokazowej Podróżniczka znajdowała się w kapsule, gdzie musiałem odpowiadać na wyjątkowo lakoniczne, filozoficzne pytania oraz rozwiązać test plam atramentowych Rorschacha. Tego przez całe demo się nie dowiedziałem, ale już od pierwszych chwil twórcom udało się wyjątkowo mnie zaintrygować.

Kolejna gra Bloober Team debiutuje na Nintendo Switch

Przykładowo nasz pistolet może oddawać zwykłe, szybkie strzały, ale dużo bardziej efektywne będzie potrzymanie chwilę spustu i doładowanie amunicji – dzięki temu jednym pociskiem wyrządzamy większe szkody i na ułamek sekundy możemy ogłuszyć cel. Oczywiście, stwarza to taktyczny dylemat – bo poświęcamy cenne chwile, podczas których wróg skraca dystans (a niektóre stwory potrafią nas oplątać i musimy się wtedy wyrwać z objęć). My zaś ryzykujemy podwójnie, bo dopóki nie zainwestujemy w stabilizację celowania, dosyć łatwo jest spudłować. Generalnie fabułę poznajemy przez całkiem widowiskowe i kinowe – ale utrzymające przytłaczający nastrój – przerywniki, ale nie tylko.

Mowa o pierwszoosobowej grze przygodowej utrzymanej w konwencji horroru. Produkcja, dla której źródło inspiracji stanowiło XIX-wieczne malarstwo i architektura, pozwalała graczom wcielić się w niezrównoważonego psychicznie malarza próbującego za wszelką cenę dokończyć swe ostatnie dzieło. Całość była przesycona mroczną, psychodeliczną atmosferą, w której kreowaniu dużą rolę odegrała klimatyczna oprawa audiowizualna. Bloober Elke Wenzler: nawigacja po burzliwych rynkach FX Team jest niezależnym polskim studiem deweloperskim z siedzibą w Krakowie. Firma została założona w 2008 roku i choć początkowo opierała swoją działalność na tworzeniu gier na zlecenie, z czasem skoncentrowała się na pracy nad własnymi projektami.

Przyszłość Bloober Team

W czasie zabawy znalazłem wiele notatek, audiologów oraz innych elementów środowiskowego storytellingu. Część z nich pomaga rozwiązać drobne zagadki, a inne pojawiają się jako krótkie ślady z przeszłości, pozwalające nam poznać i zrozumieć wydarzenia, jakie poprzedziły upadek świata, którego skutki widzimy w trakcie rozgrywki. Wiele z nich wspomina na przykład o śmiertelnej epidemii, jaka nawiedziła tę wersję komunistycznej Polski przed wydarzeniami z gry. Drugi problem, który trochę uwierał, to rzadko, ale jednak występujące, słabo zamaskowane niewidzialne ściany.

Krakowska ekipa skutecznie odcina kupony od zasłużonego sukcesu. Premierowy kurz po Silent Hillu 2 jeszcze nie opadł, a Bloober Team już zapowiedział kolejny horror, tym razem na własnej, autorskiej licencji. Polski Cronos zapowiada się świetnie, czerpiąc garściami z takich serii jak Dead Space oraz Resident Evil. Najbardziej prawdopodobny wydaje się remake pierwszego lub trzeciego Silent Hilla.

W międzyczasie, bo w październiku 2022 roku, fani serii Silent Hill w końcu doczekali się ujawnienia owocu współpracy Bloober Team i Konami. Był nim Moving Average Ma » Top Free Mt4 Indicators Mq4 & Ex4 pełnoprawny remake gry Silent Hill 2, który zmierzał na komputery osobiste i PlayStation 5. Na tle pierwowzoru tytuł miał wyróżniać się przede wszystkim za sprawą gruntownie odświeżonej oprawy graficznej i usprawnionej mechaniki, którą zdecydowano się dostosować do współczesnych standardów. Warto przy tym dodać, że projekt powstawał pod okiem twórców oryginału, którzy, choć uważnie patrzyli krakowianom na ręce, chwalili ich za talent oraz traktowanie z szacunkiem materiału źródłowego.

W 2017 roku studio powołało nową ekipę, czyli Feardemic, która miała tworzyć i wydawać gry oparte na emocjach; mowa przede wszystkim o horrorach psychologicznych. Pierwszym owocem współpracy obu zespołów była cyberpunkowa strzelanka zatytułowana 2084, która pojawiła się we Wczesnym dostępie na Steamie w grudniu 2018 roku. Jeszcze w październiku 2018 roku krakowscy deweloperzy zapowiedzieli natomiast swoje kolejne dzieło. Mowa o Layers of Fear 2, którego tematem przewodnim było nie znane z poprzednika malarstwo, lecz kino. Premiera tego tytułu na komputerach osobistych, PlayStation 4 oraz Xboksie One odbyła się 28 maja 2019 roku.

theth Tour albania real estate saranda